Liwocz, Wzgórze Franków i Góra Grzywacka…
Wszystkie te wzniesienia mają kilka cech wspólnych, a mianowicie można z nich podziwiać piękne widoki, wszystkie wznoszą się ponad 500 m n.p.m. i właściwie nie ma się czym chwalić, ale jak ktoś będzie uparty to wyjedzie na nie samochodem, choć na Grzywacką nie polecam. Dzisiaj udało mi się wszystkie trzy zaliczyć wspólnie z Bogdanem i Grześkiem. Tak więc podziwialiśmy wschód słońca i przepiękne mgły z Liwocza, rozległą panoramę Beskidu Niskiego ze Wzgórza Franków oraz Góry Grzywackiej. Po drodze zaliczyliśmy kilka fotostopów, gdzie fotografowaliśmy skąpane we mgle pajęczyny, jak również wznoszące się ku słońcu zawilce i cebulice. Śniadaniem w południe zakończyliśmy plener tuż nad potokiem Kłopotnica w Foluszu rozkoszując się smażonymi kiełbaskami.
Poniżej galeria zdjęć – zapraszam.